
Można by rzec – artykuł zamawiany 😉 Tak jak zaproponowałem na facebooku, że chętnie opowiem o tematach, które nurtują czytelników. Zwróciła się do mnie z pytaniem Paulina, którą pozdrawiam 😉 o to jak radzić sobie z odwodnieniem i jak je rozpoznać. Temat faktycznie bardzo fajny, bo rodzice niesamowicie boją się, że coś przeoczą i dziecko się skrajnie odwodni.
Anastazja chora, szybsze wyjście ze żłobka i leczenie w domu. Nastka serdecznie pozdrawia i prosi o trzymanie kciuków za szybki powrót do zdrowia 🙂 (ah te żłobki i wirusy!)

Czy moje dziecko się może odwodnić?
To pytanie pada bardzo często gdy jesteśmy na interwencji u małego pacjenta. Odpowiedź myślę, że każdy zna – oczywiście, że może się odwodnić. Tak samo może się też nie odwodnić. My nie przewidujemy przyszłości. Uwierzcie mi, że te tysiące interwencji nauczyły mnie po pierwsze pokory, a po drugie, że reakcji organizmu nie da się przewidzieć. Są ludzie, którzy wyglądają bardzo dobrze, żartują, śmieją się i wystarczy, że podniosą się, żeby spodnie podciągnąć i umierają. Nigdy nie wiemy co i kiedy się wydarzy stąd musimy ostrożnie odpowiadać na pytania.
Prawda jest taka, że o te słynne odwodnienie wcale nie tak łatwo jak to się nam wydaje. Pamiętam jak mama zawsze mówiła „pij dużo, bo się odwodnisz i kroplówki ci będą musieli dać!”. I chyba podobne słowa nam mocno utkwiły w pamięci 🙂
Skąd się bierze odwodnienie?
Powszechnie wiadomo jest, że człowiek w większości to „woda” – płyn. Aby organizm mógł funkcjonować musi mieć odpowiednią ilość płynów. Jeżeli z jakiegoś powodu tego płynu za mało wpływa do organizmu albo za dużo wypływa, to może doprowadzić to do odwodnienia. Dodatkowo w tym płynie pływają różne elektrolity – potas, sód, magnez, wapń. One są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania i życia.
Pamiętajcie proszę jednak, że trzy luźne kupki czy trzykrotne wymioty (z czego dwa razy to plucie śliną i odruch wymiotny) nie sprawią, że dziecko będzie skrajnie odwodnione. Oczywiście im mniejsze dziecko tym łatwiej mu stracić płyny z organizmu. Dlatego zawsze należy być ostrożnym, obserwować malucha i dbać o to, aby pił. Należy też tutaj zwrócić uwagę, że dzieci posiadają taką magiczną zdolność, że bardzo długo potrafią kompensować różne niedobory. Załamanie jednak stanu zdrowia u dzieci przychodzi nagle i intensywnie. W przeciwieństwie do dorosłych, u których najczęściej objawy narastają powoli.
Muszę też Wam napisać, że zdecydowanie częściej jestem u odwodnionych seniorów niż u dzieci. Maluchy to rzadkość, a niepijących seniorów spotykam bardzo często. Przyczyna jest niesamowicie prosta: starsi ludzie miewają problemy z poruszaniem się, z trzymaniem moczu. Jeśli będzie dużo pić to będzie dużo sikać, a to trzeba iść do toalety co jest dla nich bardzo trudne albo popuszczać pod siebie – co jest bardzo niekomfortowe. U dorosłych najczęściej do odwodnienia dochodzi wskutek niedostatecznej ilości przyjmowanych płynów. Dlatego jeśli chodzi o to zagadnienie to bardziej zainteresujcie się swoją babcią, mamą – bliskim seniorem, niż nad wyrost martwicie się o swoje pociechy 🙂
Jeśli jednak dziecko ma biegunkę i oddaje obfity płynny stolec kilkanaście razy dziennie to należy udać się na wizytę do lekarza. Dbać też trzeba o pojenie i obserwować czy nie dzieje się nic gorszego z naszym dzieckiem.
Odwodnić też się można np. przez rozległe oparzenia (duże powierzchnie ciała, poważne uszkodzenia skóry), ale i tak samo można stracić płyny poprzez wypocenie się. Ot znana wszystkim metoda czasami doprowadza do śmierci – jeśli nie zadba się o odpowiednie uzupełnianie płynów w organizmie.
Po czym poznać odwodnienie u dziecka?
Odwodnienia się dzielą i klasyfikują – odpuśćmy ten medyczny bełkot 🙂 Są różne natężenia i czasem gdy budzimy się po zakrapianej imprezie, to boli nas głowa i chce nam się pić – to klasyczne objawy odwodnienia, bo alkohol do tego doprowadza. Nie stawiamy wtedy armii medyków na baczność tylko spokojnie pijemy wodę i po kilku godzinach czujemy się znacznie lepiej 🙂
Przede wszystkim to będzie wzmożone pragnienie. To taki objaw, który niekoniecznie skojarzymy z chorobą. Gdy jednak utrata płynów jest znaczna pojawiają się dodatkowe objawy:
– dziecko będzie się dziwnie zachowywać, może być senne, słabe, nie da rady stać na nóżkach, „lać się przez ręce”;
– pieluszki będą suche – notujcie sobie przy chorobie dziecka, o której godzinie zmienialiście pieluszkę i czy była mokra. Jeśli dziecko jest odwodnione to nie sika – bo organizm zatrzymuje wszystkie płyny jeśli tylko da radę. Podobnie u większych dzieci, choć nie mają już pieluszek to nadal warto monitorować ile razy i jak często oddają mocz;
– u niemowlaczków można zauważyć zapadnięte ciemiączko, ale trudno jest to zaobserwować nie mając porównania. Podobnie z zapadniętymi oczami – faktycznie tak jest, ale dla kogoś kto po raz pierwszy spotyka się z tą sytuacją będzie to niesamowicie trudne do rozpoznania;
– język będzie suchy, matowy. U zdrowego człowieka on jest wilgotny i błyszczący.
– ciśnienie tętnicze krwi będzie niskie, poniżej 90/60mmHg u dorosłych, bo u maluchów ciężko będzie Wam zmierzyć 😉
Pogrubiłem to, co najłatwiej będzie samemu zaobserwować. Jeżeli takie objawy będzie prezentować dziecko, a do tego „wylewają” się z niego płyny (liczne i obfite biegunki czy wymioty, wysoka gorączka – pocenie się) to należy podejrzewać odwodnienie.
Jak się przed tym uchronić?
Oczywiście możemy w tym przypadku wyjść krok na przeciw i spróbować się uchronić. Sposób nie jest jakiś skomplikowany, ale trzeba po prostu dużo pić. Dorosły człowiek powinien przyjmować około dwóch litrów płynów dziennie – pijecie tyle? 😉 Pamiętajcie, że płyny to też zupa, kawa czy herbata. Jak wcześniej wspominałem odwodnienie to też dyselektrolytemia czyli niedobór elektrolitów. Potas, sód, magnez, wapń – to wszystko jest nam niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Niedobór lub nadmiar tych mikroelementów może być śmiertelny! Stąd tak ważne jest, aby w takich schorzeniach dbać o odpowiednie uzupełnianie utraconych pierwiastków. W aptece jest sporo (niesmacznych 😉 ) preparatów do nawadniania przy biegunkach czy wymiotach. Należy je przyjmować zgodnie ze wskazaniami producenta. No i woda, woda, woda 🙂
Jak leczyć odwodnienie?
Podobnie jak w akapicie powyżej – pić! Pić jakiekolwiek płyny. Czasem jest tak, że dzieci kręcą nosem na wodę. Pozwólmy im wtedy pić cokolwiek – woda z sokiem? ok! Herbata gorzka? super, a jak osłodzona to mniej super, ale fajnie, że chce cokolwiek pić. Sok? Napój? Uwaga na cukier, ale lepiej przyjmować płyny i walczyć z odwodnieniem niż czekać na stan, w którym już nic nie wypije.
Problemem mogą też być wymioty – no bo jak pić kiedy zaraz wraca. Tutaj sposób to częste picie małych objętości – tak, żeby nie podrażniać żołądka. Rodzice czasem poją maluchy łyżeczką czy strzykawką i na ogół zdaje to egzamin. Jeśli jednak nawet ten sposób nie pomaga to trzeba się zwrócić po pomoc medyczną. Należy wtedy udać się czym prędzej do lekarza POZ/NiŚOL, nawet bez rejestracji, aby lekarz mógł ocenić stopień nawodnienia dziecka i może spróbować usunąć przyczynę tych dolegliwości. Jeśli jednak oceni, że nie jest w stanie pomóc w gabinecie to może skierować dziecko do szpitala, aby nawadniać dożylnie – to jednak jest ostateczność i nic nie zastąpi przyjmowania płynów przez układ pokarmowy.
Kiedy zespół ratownictwa medycznego?
Wtedy kiedy stan jest bardzo poważny. Jednak bez względu na przyczynę (czy to odwodnienie czy może coś innego), gdy dziecko NAGLE upada, nie może chodzić, jest senne, „leje się przez ręce”, jest nieprzytomne to natychmiast należy wezwać zespół ratownictwa medycznego dzwoniąc na numer 999.
Warto zapoznać się z wpisem, w którym piszę o tym jak prawidłowo i szybko wezwać karetkę: http://tataratownik.pl/jak-wezwac-pogotowie/
Podsumowanie
Odwodnienie to poważny stan, a skrajnie nasilone może doprowadzić do śmierci. Na szczęście nie tak szybko dochodzi do takiego stanu i jeśli tylko rodzice się prawidłowo opiekują potomstwem to udaje się uniknąć takich ekstremalnych sytuacji. Należy zwracać uwagę na wzmożone pragnienie, rzadkie sikanie lub w ogóle brak oddawania moczu (suche pieluszki), zmiany zachowania na senne, apatyczne, brak sił w nogach czy suchy, matowy język. Warto zaopatrzyć się w saszetki z elektrolitami do rozrabiania z wodą i nawadniania. Nawet warto trzymać je „na zapas”. Gdy są trudności w przyjmowaniu płynów to podawajmy je w małych objętościach – łyżeczką, strzykawką. Jeśli dziecko nie chce pić wody to dajmy mu to co wypije i na co ma ochotę. Gdy sytuacja robi się poważna koniecznie udajcie się do lekarza POZ/NiŚOL, a w przypadkach ekstremalnych dzwońcie po nas!
Pozdrawiam
tataratownik